Gdzie na jarmark bożonarodzeniowy?
Tradycja jarmarków bożonarodzeniowych sięga średniowiecza. Organizują je miasta i miasteczka, na większą i mniejszą skalę. W świadomości pozostają na długo dzięki swojemu charakterowi dotykającemu historii oraz wyjątkowego czasu, z którym się kojarzą.
Klasyczny obrazek świątecznego jarmarku to radosne tłumy między kolorowymi straganami, świąteczna muzyka oraz grzane wino i najróżniejsze tradycyjne przysmaki. Jeśli zrobimy sobie niedaleką wycieczką za naszą zachodnią granicę, obraz jarmarku zostanie z pewnością uzupełniony o świąteczne karuzele, orkiestry i chóry, które przygrywają świątecznie i wyśpiewują kolędy.
Historycznie, jarmark bożonarodzeniowy był targiem, na którym gospodynie mogły zaopatrzyć się w wiktuały niezbędne w świątecznym okresie. Współczesność przejęła nad nimi pieczę. Wykorzystała całkiem dobrze ich styl i charakter, aby z jarmarku uczynić kolejne i zazwyczaj bardzo oczekiwane co roku komercyjne wydarzenie. Mimo tej właśnie komercji lgniemy do takich miejsc, albowiem w dalszym ciągu oddają tak, czy inaczej ducha świąt i pozytywnych emocji.
Jarmark w Polsce, czy może jednak wycieczka?
Jarmarki w Polsce rozwijają się z powodzeniem od kilku już lat. W dalszym ciągu brakuje im jeszcze nieco rozmachu do tych organizowanych u naszych zachodnich sąsiadów. Warto więc zastanowić się nad przedświąteczną wycieczką za Odrę, chociażby po to, aby zakosztować dojrzałej tradycji jarmarków. Pomyślmy więc o niedalekim Stralsund, gdzie na historycznej starówce odbywają się jednocześnie trzy jarmarki. Poza tradycyjnymi smakołykami można na nich kupić wyroby lokalnych rzemieślników i artystów. Szczególną atrakcję dla odwiedzających stanowią otwarte w tym czasie ogromne piwnice znajdujące się pod tutejszym ratuszem. Kolejnym i wcale niedalekim miastem znanym z jednego z najpiękniejszych jarmarków jest Rostock. Szczególnie urokliwie wygląda część organizowana w ogrodach klasztoru św. Krzyża. Jednak dla dzieci atrakcyjniejsze mogą okazać się wesołe miasteczko, występy teatrów i inscenizacje średniowiecznego życia miejskiego.
Kolejnym miastem leżącym na północy Niemiec urządzającym znane z niepowtarzalnego klimatu jarmarki jest Lubeka. Organizuje się ich tu pięć, a najstarszy – Traditionsmarkt – zaczął działać w 1648 roku. Tym, co przyciąga turystów w przedświątecznym czasie, są tutejsze targi rzemiosła artystycznego. Jeden znajdziemy we wnętrzu kościoła św. Piotra. Jego nawa jest udekorowana ogromnymi gwiazdami, a przestrzeń budowli wypełnia muzyka adwentowa.
W poszukiwaniu świątecznych wrażeń i emocji możemy z powodzeniem odwiedzić Kilonię. W okresie przedświątecznym, niemalże całe miasto staje się jednym wielkim jarmarkiem. Na rynku przed ratuszem natkniemy się na tradycyjne skandynawskie domki, w których można nabyć najróżniejsze smakołyki i wyroby rękodzielnicze. Jest i lodowisko dla wszystkich spragnionych rozrywki na łyżwach. Wzrok przyciąga tradycyjna czteropiętrowa piramida świąteczna ustawiana na placu Asmusa Bremera. Jeśli tylko dysponujemy czasem, postarajmy się świąteczne dekoracje Kilonii obejrzeć z pokładu zabytkowego parostatku Freya, który wciąż pływa, a pasażerom oferuje przytulne kajuty.
Flensburg, który ulega nieco skandynawskim wpływom niedalekiej Danii oferuje jedną z niezapomnianych atrakcji, którą jest Czerwona Ulica. To niezwykły w swym charakterze zakątek z małymi domkami, który w czasie jarmarku zdobią tysiące światełek, nadając mu bajkowy wygląd.
Największe jarmarki
W Hamburgu, który z nadejściem okresu świąt traci swój industrialny stylorganizowanych jest tu aż 18 jarmarków świątecznych! Największym jest ten zlokalizowany przed ratuszem, gdzie znajdziemy praktycznie wszystko, co może być chociażby odrobinę związane ze świętami. Część z jarmarków ma tematyczny charakter, co stanowi miłą odmianę od mydła i powidła obecnego w większości tego typu miejsc. Z drugiej jednak strony biorąc pod uwagę specyficzny charakter na przykład Reeperbahn, który organizowany jest bowiem w dzielnicy czerwonych latarni, warto zastanowić się, czy jesteśmy przygotowani na takie oryginalne doznania.
Inny nieco styl prezentuje uznawany za jeden z najwspanialszych jarmarków, jarmark bożonarodzeniowy w Bremie. Odbywa się przed ratuszem, a historyczna sceneria starówki, pięknie urządzone stragany oraz widowiskowa iluminacja składająca się z tysięcy żarówek nadają mu wspaniałą świąteczną atmosferę. Będąc w Bremie warto również zajrzeć na zimowy targ Schlachtezauber organizowany na promenadzie Schlachte biegnącej wzdłuż Wezery.
Bajkowy krajobraz
Ponieważ święta kojarzą się często z ośnieżonymi zamkami i bajkowym krajobrazem filmów Disneya, nieodzownym będzie odwiedzenie zamku Hämelschenburg. Co prawda z zakupami raczej nie poszalejemy, albowiem stragany rozstawia tylko 60 wystawców, natomiast uczta muzyczna zdecydowanie będzie warta wycieczki. Podobnie jak jarmark organizowany od 18 lat przez księcia Alexandra zu Schaumburg-Lippe w jego zamku Schloss Bückeburg – impreza słynie z doskonałych kulinariów i występów znakomitych artystów zaprzyjaźnionych z księciem. Z kolei na zamku Fürstenberg można w czasie jarmarku m.in. skosztować potraw z dziczyzny oraz podglądać tokarza i kowala pracujących tradycyjnymi narzędziami.
Ale Dolna Saksonia to nie tylko zamki. W Brunszwiku organizowany jest jarmark uznawany za jeden z najciekawszych i najbardziej klimatycznych w północnych Niemczech. Z kolei atrakcją tego w Goslarze jest las bożonarodzeniowy z wysokimi świerkami oświetlonymi tysiącami światełek. Specjalnie dla dzieci organizatorzy urządzają zagrodę z kozami. Podobno w Wigilię mają one sporo do powiedzenia. Interesująca będzie też wizyta w tutejszej kopalni, gdzie oprócz jarmarku odbywa się Święto Świateł.
Bez względu na to, czy wybierzemy się na jedną z wielkich imprez, czy też na kameralny jarmark w małej miejscowości, poczujemy autentyczną magię Bożego Narodzenia, której sklepy oraz centra handlowe, zasypane plastikową tandetą i wątpliwej jakości ozdobami świątecznymi, nie są nam w stanie zapewnić.