Pośród masy prezentów, które corocznie trafiają pod choinkę, jest specyficzna kategoria, która swoją estetyką i skrajną użytkowością potrafi wywołać kwaśny uśmiech. Kategorię tę tworzą nieprzerwanie od lat te same artefakty. Wciąż więc królują skarpetki, kosmetyki i perfumy, których zapach nam nie odpowiada. Niejednokrotnie otrzymany prezent najchętniej odłożylibyśmy ponownie pod choinkę. Zaglądając na wszelakiego rodzaju fora internetowe w okresie świątecznym i jeszcze długo po nim, możemy odnieść wrażenie, że lista nietrafionych upominków jest niemalże stała i zamknięta. Standardem są wełniane i pstrokate skarpetki, wody toaletowe i perfumy, które wywołują swym zapachem w obdarowanych namiastkę wstrętu, gustowne szczoteczki do zębów, nieco oldschool’owa bielizna, akcesoria kuchenne i łazienkowe.
Naturalnie, trudno byłoby zakładać złośliwość darczyńcy, a sytuacja wynika zazwyczaj z przedświątecznego pośpiechu lub poprostu braku pomysłu na prezent.
Skarpetki, czy może szalik?
Większość z nas rozdzierając z wypiekami na twarzy opakowanie prezentu, trafiła na nową parę skarpet lub też piżamę w słoniki. Cieszymy się, jeśli był to prezent zamówiony i oczekiwaliśmy go niecierpliwie. Jeśli jednak zdarzy nam się odpakowując gwazdkowy podarunek znaleźć świąteczny zestaw z supermarketu z naklejką ‘przecena’, nasze samopoczucie gwałtownie spada. Okres świątecznych wyprzedaży i promocji wykorzystywany jest przez wiele sklepów do pozbycia się towarów zalegających półki. Cóż z tego, że cena jest atrakcyjna, gdy często jakość nieco szwankuje.
Święta i następujący niebawem po nich początek nowego roku, to czas, gdy układamy sobie plan działania na kolejny rok i czynimy noworoczne postanowienia. Postanowienie takie bardzo często dotyczy zrzucenia wagi, rozpoczęcia ćwiczeń fizycznych, czy też systematycznych wizyt u kosmetyczki. Jeśli są to jedynie nasze decyzje, wszystko wygląda doskonale. Jeśli jednak otrzymaliśmy sugestię od partnera, który obdarował nas gwiazdkowym prezentem w postaci preparatu odchudzającego, bluzką w zbyt małym rozmiarze lub kremem przeciwsmarszczkowym, sytuacja nie wygląda najlepiej.
Uważajmy z prezentami w postaci kosmetyków, cudownych maści, środków do pielęgnacji ciała i tym podobnych. Pomijając fakt, że nie zawsze wyglądają dobrze jako gwiazdkowy podarunek, to może się okazać, że obdarowany jest uczulony na niektóre składniki kosmetyków (nawet tych z górnej półki).
Gustowny wazonik
Podobną kategorią (choć nie tak potencjalnie destruktywną dla organizmu) są elementy wystroju wnętrz, jak szpetne wazony, karafki, patery na owoce czy ramki na zdjęcia. Wszystkie one znajdują swoje miejsce w piwnicy lub schowane głęboko w szafie. Czyż nie jest dziwnym i nie do końca kreatywnym prezent w postaci kompleu flamastrów dla dorosłej córki, butelka drogiej brandy dla wujka-abstynenta, czy też albumy i książki o macierzyństwie dla młodej chrześnicy nieplanującej dzieci?
Zdecydowanie trudno jest odmówić praktyczności zestawowi garnków, patelni i talerzy działkowych. Pytanie jednk, czy są to prezenty, dzięki którym tworzy się magię świąt? Naturalnie, magię świąt tworzy atmosfera, ludzie pzy świątecznym stole, wspólne śpiewanie kolęd. Prezenty jednak są nieodmiennie częścią całej wigilijnej ceremonii. Skoro więc spędzamy wiele czasu, aby przygotować jedyne w roku potrawy, prezent w postaci nawet najlepszych i najdroższych kuchennych akcesoriów nie będzie raczej tym co zachwyci.
Zwierzę, to nie prezent. To odpowiedzialność.
Zupełnie innym i absolutnie niewłaściwym prezentem pod choinkę jest zwierzak. Mamy tu na myśli małego kotka, pieska lub chomika. Abstrahując od faktu, że ze względów etycznych zwierze nie powinno być utożsamiane z przedmiotem, który można dostać, czy też podarować, to w sytuacji, jeśli nie jest ono rzeczywiście oczekiwane, możemy przyczynić się do dużego problemu. Schroniska pzreżywają w okresie po świętach oblężenie. Niestety nie chodzi tu o chętnych, aby zwierzę adoptować, lecz je oddać. Unikajmy więc tego typu pomysłów szanując zarówno zwierzaki, jak i potencjalnego obdarowanego. Pamiętajmy, że zwierzę powinno trafić do odpowiedzialnej osoby, o której wiemy, że ma czas i chęci, żeby opiekować się żywą istotą. Tylko wtedy taki prezent możemy uznać za udany.
Nie do końca właściwym prezentem gwiazdkowym są pieniądze. Niezależnie od tego, jak spory nominał wpadnie w nasze ręce, możemy poczuć się odrobinę zawiedzeni. Oczywiście, nie jest to do końca niechciany prezent, albowiem możemy sobie dzięki temu sprawić podarunek taki, na jaki akurat będziemy mieć ochotę. Upewnijmy się jednak, jeśli to my chcielibysmy podarować komuś w prezencie gwiazdkowym kopertę, że tego właśnie druga strona oczekuje.
Krawat, wspomniane wcześniej skarpety, swetry lub kapcie z futerkiem wydają się być najbanalniejszym pomysłem na prezent. Takie prezenty niestety wywołują najgorsze świąteczne skojarzenia. Nawet jeśli jesteśmy mistrzami dyplomacji, trudno nam będzie ukryć niesmak po otrzymaniu takiego podarku. Owszem, istnieją wyjątki od reguły. Nie ma nic złego we wręczaniu ubrań,
jeśli znamy gust obdarowywanej osoby i wiemy, na co możemy sobie pozwolić.
Pomyślmy chwilę zanim kupimy.
Generalnie, nietrafione prezenty świąteczne potrafią przysporzyć sporego bólu głowy. Zbyt oryginalny, drogi lub banalny upominek potrafi sprawić, że świąteczna aura pryśnie. Nietrafione prezenty zdarzają się bardzo często i najczęściej są wynikiem niedostatecznej znajomości gustów, charakteru i przyzwyczajeń osoby obdarowywanej. Dlatego też, jeśli chcielibyśmy obdarować rodzinę gwiazdkowymi podarunkami, zastanówmy się, co może sprawić bliskim radość i to niekoniecznie dlatego, że prezent będzie wyjątkowo użytkowy.